Z Patrycją spotkaliśmy się dwukrotnie-za pierwszym razem zbuntowana dwulatka nie chciała z nami współpracować, jak się później okazało bidulka się rozchorowała, drugie spotkanie okazało się strzałem w dziesiątkę-sami zobaczcie tą małą modeleczkę i jej myszkę :)
Komentarze