Maja i Pola
Maja i Pola dwie małe kuchareczki...przypomniał mi się wierszyk o chłopcu który marzył by zostać kucharzem choć dziś w roli głównej dwie ślicznotki to wierszyk i tak napiszę....a brzmiał on tak:
Czy wiecie o czym czasami marzę?
Że gdy dorosnę, będę kucharzem,
by wam, gdy wszyscy już dorośniecie
dawać najlepsze potrawy na świecie.
Mógłbym serwować wam na śniadanie
omlet z jajek niespodzianek.
Na obiad barszczyk na rodzynkach.
Prawda, że już wam cieknie ślinka?
Na drugie danie bardzo zdrowy
kotlet z wafelków kakaowych,
zamiast ziemniaków pączki z lukrem
obficie posypane cukrem,
sałatka z dropsów i lizaków,
a wszystko dla poprawy smaku
polane sosem orzechowym.
Zamiast kolacji po tym wszystkim
krótka wizyta u dentysty.
Cóż może lepiej w takim razie,
żeby kto inny był kucharzem...
Komentarze