Roksana i Marcel
Na plener Roksany i Marcela musieliśmy chwilę poczekać – suknia ślubna potrzebowała odświeżenia, ale dziś wiemy, że było warto. Czasami tak bywa, że pogoda pod koniec września potrafi zaskoczyć i okazać się piękniejsza niż w środku lata.
Tego dnia trafiliśmy na idealne warunki – ciepłe światło, spokojne morze i zachód słońca, który malował niebo w najpiękniejsze kolory. A w tym wszystkim oni – zakochani, uśmiechnięci i gotowi, żeby zatrzymać te chwile w kadrach.
Komentarze