Balbina i Sławek

Balbina i Sławek to para, która nie uznaje banału – i bardzo dobrze! Ich plener ślubny rozpoczęliśmy tam, gdzie rzadko kto zakłada welon… czyli na strzelnicy.

Tak – nie nad jeziorem, nie w lesie, tylko tam, gdzie słychać huk, pachnie prochem, a celność jest równie ważna jak miłość. Balbina w sukni ślubnej z pistoletem? Sławek w garniturze celujący z pełnym skupieniem? Spełnienie marzeń każdego fotografa lub fana filmów akcji! Można powiedzieć, że atmosfera była wybuchowa – dosłownie i w przenośni. Świadkowa i świadek dzielnie sekundowali Młodej Parze.

Po tej dawce adrenaliny przenieśliśmy się nad morze, gdzie emocje opadły razem z zachodzącym słońcem. Było spokojnie, romantycznie i zupełnie inaczej – jakby ktoś przełączył film z Tarantino na pastelowy romans. Plaża, wiatr, delikatne spojrzenia i śmiechy między jednym ujęciem a drugim. Balbina i Sławek pokazali, że potrafią być zarówno ogień, jak i woda.




























Komentarze