Paulina i Artur

 Dzień Pauliny i Artura był pełen wzruszeń, słońca i... słoneczników!

Paulina i Artur powiedzieli sobie sakramentalne "tak" podczas pięknej ceremonii kościelnej. W powietrzu unosiła się lekka trema, ale i ogrom miłości — tej do siebie i tej, którą obdarzyli ich bliscy. Wnętrze kościoła ozdobiły słoneczniki — symbol słońca, radości i wierności. Idealnie odzwierciedlały klimat tego dnia i pasowały do uśmiechów, które nie schodziły z twarzy młodej pary.

Wesele było jak z bajki, ale przede wszystkim — pełne rodzinnego ciepła. Jak zawsze, znaleźliśmy chwilę na wspólne, rodzinne zdjęcia. Te momenty zatrzymane w kadrze są nieocenione — to nie tylko pamiątka, ale przypomnienie, że najważniejsze są relacje i bliskość.

A wisienką na torcie były... różowe okulary. Tak, dosłownie! W pewnym momencie panie  z Panną Młodą na czele, założyły różowe okulary i spojrzały na świat z lekkim przymrużeniem oka. Trochę symbolicznie, trochę z humorem — bo przecież właśnie tak najlepiej patrzeć na życie: z optymizmem, miłością i odrobiną luzu.
















































Komentarze