Martyna i Paweł

Plener Martyny i Pawła zrobiliśmy tuż po ślubie – wtedy, gdy emocje wciąż grają najgłośniej, a spojrzenia mówią więcej niż słowa. 🌿💍Tego dnia pogoda, choć lubi płatać figle, wyjątkowo nam sprzyjała. Słońce przemykało przez liście w lesie i pięknie odbijało się od spokojnej tafli morza. Idealna sceneria, by zatrzymać to, co ulotne – wzruszenie, śmiech, czułość. Martyna w swojej sukni wyglądała jak z baśni, a Paweł nie mógł oderwać od niej wzroku. Najpierw las – cichy, zielony, magiczny. Potem plaża – wiatr we włosach, bose stopy w piasku, spojrzenia, które mówią wszystko.

































Komentarze